Teneryfa jest wyspą, która na każdym kroku zaskakuje różnorodnością krajobrazu. Od pustynnego, pokrytego plantacjami bananów południa, poprzez wietrzny wschód i księżycowy wulkaniczny krajobraz położonego centralnie parku Teide, aż po zieloną, tętniącą życiem północ. Samo jeżdżenie autem jest tu przyjemnością, a jeżdżenie w poszukiwaniu idealnych plaż – przyjemnością, zwieńczoną jeszcze wisienką na torcie 🙂

Spędziliśmy na wyspie prawie półtora miesiąca, więc mieliśmy trochę czasu na znalezienie tych idealnych spotów do kąpieli, choć przyznam, że nie było łatwo. Teneryfa ma bardzo skaliste wybrzeże, a w styczniu ocean jest dość wzburzony, co oznacza, że na strzeżonych plażach często powiewa czerwona flaga, a na niestrzeżonych czasem strach wejść do wody 🙂 My zrobiliśmy dokładny research za Was, także łapcie nasz subiektywny ranking i korzystajcie!

Plaże bezpieczne do kąpieli z małymi dziećmi

1. Playa Abama

Jest to przepiękna, ale malutka piaszczysta plaża, na której głównie rezydują goście pobliskiego hotelu. Samochód trzeba zostawić na górze i zrobić sobie 15-min spacerek lub skorzystać z ciuchci hotelowej. Częściowo osłonięta falochronem.

2. Baseny naturalne w Alcala

Jeśli Wasze pociechy mają buty do wody, to jest to bardzo przyjemne miejsce. Pełne rybek do podglądania i kamieni do wygrzewania się na słoneczku 🙂 W pobliżu toalety i przebieralnie, a także prysznice.

3. Playa las Teresitas

Chyba najbardziej obfotografowania plaża na wyspie! Ogromne połacie złotego piasku, palmy i dobra infrastruktura: kafejki, toalety. Odcięta od pełnego morza falochronem, także jeśli Wasze dzieci lubią dreszczyk emocji i fale, to tutaj raczej nie pobrykają. Ale za to będą całkowicie bezpieczne 🙂

4. Playa de Fañabé

Przyjemna piaszczysta plaża, z falochronem, po którym można poskakać, coś dla amatorów obserwacji krabów 🙂 Zaparkować można na podziemnym płatnym parkingu pod centrum handlowym tuż przy plaży.

Plaże do uprawiania sportów wodnych

1. Playa del Medano

Przepiękne, wietrzne miejsce do uprawniania windsurfingu i kite’a.  Można też trochę pobawić się na bodyboard przy większych falach. Rzut beretem do miasteczka z pełną infrastrukturą. Niebo pokryte kolorowymi spadochronami zachęca do fotograficznych wygibasów 🙂

 

2. Playa de las Americas

Tutaj zaczęła się nasza przygoda z surfingiem! Miejscowe szkółki dysponują kalendarzem przypływów i odpływów, tak żeby dobrze wybrać czas przygód na falach. Uwaga na skałki na brzegu, czasem jak dobrze o nie rzuci, to człowiek składa dziękczynne modły za grubą piankę!

 

3. Playa de Martianez

Drugi fajny spot dla wielbicieli surfingu, którzy są początkujący, ale już nieco obeznani z deską. Na miejscu możliwość wypożyczenia sprzętu i wykupienia lekcji. Plus za lokalizację, to plaża miejska na wybrzeżu Puerto de la Cruz, bardzo urokliwego miasteczka na północy wyspy.

 

 Plaże z dreszczykiem emocji

1. Playa de la Arena

Nasza ulubiona plaża, jej zaletą jest to, że jest strzeżona, choć jest też to jednocześnie jej największą wadą (przynajmniej według naszych dzieci 🙂 Przy większych falach ratownik nie pozwala wchodzić do wody osobom na oko młodszym niż 14 lat. Nasze dzieci, które wiedzą jak się zachować w ogromnych falach, trochę narzekały, kiedy nie były wpuszczane, ale bezpieczeństwo przede wszystkim! Ta plaża jest też wyjątkowa, bo ma przepięknie mieniący się w słońcu czarny piasek.

2. Playa La Jaquita

Nasza druga ulubiona czarna plaża, jej zaletą jest bezpośredni dostęp również do basenów naturalnych. La Jaquita to w zasadzie 3 mini plaże z malowniczymi łukami skalnymi, ratownikami i rozpoczynającą się w tym miejscu promenadą do miasteczka Alcala. Wspaniałe miejce na podziwianie zachodów słońca nad Gomerą 🙂

3. Playa del Roque de las Bodegas

Na północy jest kilka przepięknych plaż, ale w styczniu niewiele z nich zachęca do kąpieli ze względu na ogromne fale.  Jest słynna plaża Benijo i playa Almaciga, my natomiast zdecydowaliśmy się na plażę w pobliżu restauracyjek  przy Roque de las Bodegas. Dzieciaki korzystały z odpływu i szalały na body boardzie wśród amatorów surfingu, a my surykatkowaliśmy na brzegu, gotowi rzucić się w odmęty w razie kłopotów. Jest to plaża niestrzeżona.

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, piszcie śmiało – kolejny post szykuję dla foodies 🙂

PS. Tutaj mapka plaż dla wzrokowców: