Wsi spokojna, wsi wesoła – zwiedzamy Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu (2015)

W pierwszy tak piękny i ciepły weekend tej wiosny postanowiliśmy po raz pierwszy zabrać dzieci do skansenu.

Niech wiedzą, że kiedyś na wsi jedyne światło pochodziło z kominka, bo świece były za drogie, że w każdym domu był ołtarzyk do modlitw, bo często do kościoła było po prostu za daleko i że chaty były tak niskie, bo w ten sposób łatwiej je było ogrzać 🙂

Wstęp kosztuje 43zł (weekend i święta od maja do września) lub 34zł w pozostałe dni (bilet rodzinny 2+2), dzieci poniżej 7 lat wchodzą bezpłatnie. Przygotujcie też 5zł w monecie na parking (automat). Skansen jest bardzo dobrze opisany, nie sposób się zgubić – oto mapka:

Na zwiedzanie trzeba przeznaczyć około 2 godzin, bo teren jest dość rozległy. Do każdej chaty można zajrzeć, pogonić kury po obejściu, zwiedzić młyn, jednym słowem mnóstwo uciechy dla małych i dużych 🙂 Naszym dzieciom chyba najbardziej podobały się króliki i ozdoby ze słomy. My zwróciliśmy uwagę na wielopokoleniowe domki dla ptaków i ule zrobione z grubych wydrążonych pni drzew…

Jako że odwiedzaliśmy skansen niedługo po Wielkanocy, wnętrze chat zdobiły kolorowe koszyki wielkanocne, wypieki, wędliny, wszystko tak smakowicie wyglądające, że gdyby nie było za szybą, to kto wie 🙂

Oprócz samej wsi, warto zajrzeć też do galerii rzeźby i powozowni. W powozowni dowiedzieliśmy się, dlaczego bryczki miejskie były czarne, a bryczki wiejskie – brązowe. Powód jest bardzo prozaiczny: na brązie nie widać tak brudu, jak na czerni 🙂

Po długim spacerze można zgłodnieć, ale nie bójcie się – nie wyjdziecie ze skansenu głodni. Na terenie działa karczma o wdzięcznej nazwie Pohulanka. Naszym zdaniem to bardziej taki barek leśny niż karczma, ale i pierogi i chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym można tam zjeść. Menu może nieduże, ale za to tradycyjne.

Nie skorzystaliśmy jeszcze z niektórych atrakcji, takich jak jazda konna czy przejazd bryczką, więc na pewno do Muzeum Wsi Mazowieckiej wrócimy, a podsumowując, bardzo Wam to miejsce polecamy 🙂

Poprzedni

Livigno – polski zakątek we Włoszech (2015)

Następne

Szkocja, tam gdzie mężczyźni noszą spódniczki, a krowom można pleść warkocze (2015)

1 komentarz

  1. FindBookingDeals

    Wygląda to fenomenalnie, jestem zachwycony!

Skomentuj FindBookingDeals Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén