Maroko – przykładowe ceny jedzenie i hotele (2013)

Wyżywienie

kawa, herbata, cola w knajpie – 10 MAD

duża kanapka z mięsem i frytkami – 20 MAD

chlebek marokański – 1,5-2 MAD

sok pomarańczowy wyciskany na ulicy – 5 MAD

ciastko kupowane na ulicy – 2 MAD

woda 1,5 l – 6 MAD

naleśnik marokański – 6 MA

Paryż – miasto nie tylko dla zakochanych (2013)

W Paryżu spędziliśmy 5 dni, dolecieliśmy Wizz Air, a mapki nie będzie, bo postanowiliśmy skupić się na samym mieście, z małą poprawką na wypad do Eurodisneylandu 🙂

Szwajcaria – Obcy, fondue i fabryka czekolady (2012)

Korzystając z promocji lotniczej LOTu do Genewy, polecieliśmy tam na weekend, odwiedzić znajomych i przy okazji trochę pozwiedzać. Oto nasza trasa na 2 dni:

Genewa-Neuchâtel-Broc-Gruyères-Genewa

Bułgaria – w cieniu rzymskiego imperium (2012)

Promocja LOTu do Sofii zaoowocowała tygodniowym urlopem w Bułgarii. Oto nasza trasa, bazę noclegową mieliśmy w Słonecznym Brzegu, z ostatnią nocą w Plovdiv.

Sofia-Słoneczny Brzeg-Pomorie-Ropotamo-Warna-Plovdiv-Sofia

Krynica Zdrój – zimowy raj dla najmłodszych (2012)

Narty dla dużych i małych

Zawsze, kiedy ktoś pyta o nasze ulubione zimowe miejsce na ferie z dziećmi, polecamy Krynicę Zdrój. Fakt, samochodem droga jest tam długa i kiepska, pociągiem dojechać bezpośrednio nie można, ale wierz mi – warto!

Oczywista atrakcja taka jak narty czeka na Ciebie na górce Henryk w samej Krynicy (krótki stok, orczyk i taśma), idealna dla początkujących lub narty na Jaworzynie Krynickiej – tutaj musisz już podjechać samochodem. Na Jaworzynie jest też mini plac zabaw dla niejeżdżących, samą atrakcją jest też wjazd kolejką na górę 🙂

Andaluzja – jaskinie, biel i krewetki pil-pil (2010)

Hiszpanię kochamy stale i nieodmiennie, tym razem trafiliśmy do Andaluzji. Mieszkaliśmy w hotelu w Torremolines, odstępując od naszego zwykłego trybu objazdowego, robiliśmy sobie zatem jednodniowe wycieczki. Oto nasze wycieczki na 5 dni:

Borneo – dżungla, małpy i walki kogutów

Jak jedna mała bezpłatna zmiana daty lotu potrafi tyle zmienić 🙂

Tasmania – bardziej na południu jest już tylko biegun (2003) część II

Cuda natury

Po dotarciu do kempingu Derwent Bridge, rozbiliśmy wieczorem namiot (staliśmy się mistrzami rozkładania namiotu po ciemku!) i poszliśmy spać. Nie przewidzieliśmy, że w nocy będzie 5 stopni, brrrrr…. Następnego dnia wybraliśmy jednodniowy trek (Mt Rufus – Platypus Bay – Shadow Lake) i ruszyliśmy w trasę. Nie da się opisać piękna dzikiej przyrody w tym parku, papugi i inne egzotyczne ptaki, splątane korzenie ogromnych drzew, piękne, spowite mgłą jeziora, zresztą zobaczcie sami:

Tasmania – bardziej na południu jest już tylko biegun (2003) część I

Tydzień wakacji wiosennych (marzec) w college’u postanowiliśmy wykorzystać na maksa, dlatego kupiliśmy bilety lotnicze na Tasmanię. Pożyczyliśmy namiot i karimaty, spakowaliśmy się w 2 plecaki i po wypożyczeniu najtańszego auta w wypożyczalni w Lounceston ruszyliśmy w siną dal 🙂

Australia – słońce, wallabies i Ayers Rock (2003)

Oto nasza trasa:

Sydney-Adelajda-Alice Springs-Ayers Rock-Darwin-Cairns-Fitzeroy Island-Brisbane-Sydney

Strona 8 z 9

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén