Majówka już za nami (brrrr…), ale liczymy, że długi weekend czerwcowy przyniesie więcej ciepła! Jeśli nie macie jeszcze planów wyjazdowych, oto nasze wypróbowane propozycje w wersji z dziećmi lub bez:

O pierwszym dniu przeczytacie tutaj
Drugiego dnia warto wybrać się nad ocean i poczuć wiatr we włosach 🙂

Całe lata marzyłam o Portugalii, ale jakoś nigdy mi nie było po drodze… Wreszcie powiedziałam „dość!”, zapolowałam na sensowne cenowo bilety w Ryanair, namówiłam dwie przyjaciółki i tak przeżyłyśmy cudowny babski weekend w tym, moim zdaniem, jednym z najpiękniejszych miast Europy 😉
Czasem jest tak, że nawet najbardziej dopracowany plan popsuje pogoda. Zwłaszcza, jak podróżuje się poza sezonem. To cena za tańszy bilet i mniejsze tłumy współturystów.
W San Fran (po 5 dniach spędzonych tam, chyba wolno nam się tak pieszczotliwie zwracać do tego miasta, no nie?) pogoda była szalona. Słynnych letnich mgieł nie doświadczyliśmy, także Golden Gate Bridge obfotografowaliśmy z każdej strony, ale w tle mogłaby spokojnie przygrywać nam muzyka do filmu „Czasem słońce, czasem deszcz”.
O tym, jak minęliśmy się ze sztormem w San Francisco, jak utknęliśmy w burzy śnieżnej w Wielkim Kanionie, jak o włos uniknęliśmy podtopów w Dolinie Śmierci i jak zmarzliśmy na plaży w Los Angeles 🙂
Kazimierz Dolny jest idealny na weekendowy wypad z Warszawy i okolic, a wczesna jesień to dobry czas na zwiedzanie, bo pogoda jeszcze sprzyja, a tłumy nie są już tak gęste.
Indonezyjska wyspa Bali chodziła nam po głowie od dawna i w te wakacje udało nam się ją odwiedzić. Mieliśmy trzy tygodnie, a nasza trasa wyglądała tak:
Długo nie mogliśmy się zdecydować, gdzie pojechać na majówkę. Po zeszłorocznej Szkocji, która choć przepiękna, pogodą nas nie rozpieszczała, postanowiliśmy poszukać cieplejszej okolicy 🙂 Ze względu na krótki czas (9 dni) w grę wchodziły też tylko wyloty z Warszawy i w miarę krótka podróż bez długiego międzylądowania. Zaszaleliśmy więc w promocji Qatar Airways i trafiliśmy na Sri Lankę!