Skąd wziąć pieniądze na podróże?
Znajomi często pytają, jak to robimy, że tak często wyjeżdżamy, skąd wziąć na to wszystko pieniądze?
Odpowiedź jest prosta: oszczędzamy na innych rzeczach 🙂 Nie mamy innych drogich hobby, nie inwestujemy w drogie samochody, dom urządziliśmy zwyczajnie – bez dzieł sztuki, drogich sprzętów i ekstrawaganckich dodatków, nie chodzimy za często do restauracji, nie pociąga nas kosztowna biżuteria ani super markowe ciuchy (Dominika stara się jak może 🙂 ).
Podróżować można w wersji średnio ekonomicznej, której przykład daję poniżej (Madryt), ale można oczywiście też iść na zupełny żywioł! Serwisy takie jak Coachsurfing umożliwiają w tej chwili bardzo tanie podróżowanie, zwłaszcza jeśli podróżujesz sam lub w dwie osoby. W Armenii poznaliśmy sympatycznego Rosjanina, Saszę, który miał zasadę, że za nocleg i transport nie płaci. W chwili, kiedy go poznaliśmy, podróżował już dwa miesiące i posiłkując się swoim namiotem i gościnnością miejscowych, faktycznie mu się to udawało!
Imprezy, restauracje i kino versus kilka dni w Madrycie
Jeśli narzekasz, że chciałbyś gdzieś pojechać, ale nie masz kasy, po czym w weekend idziesz pić ze znajomymi, ktoś wyciąga Cię do kina i znowu zapominasz przygotować sobie jedzenia do pracy, czytaj dalej!
Zastanawiałeś się kiedyś, ile tak naprawdę wydajesz na imprezowanie w weekend (wliczając picie, jedzenie, taksówki, itp) lub ile kosztują Cię dwa wypady do kina w miesiącu*? Założę się, że po podliczeniu miesięcznych kosztów na dwie osoby, wyjdzie Ci kwota 800-1000 PLN. A ile wydajesz na lunche w pracy*? 20PLNx5 to 100 PLN tygodniowo, przygotowanie posiłku w domu wychodzi dużo taniej…
*Oczywiście to wszystko biorąc pod uwagę ceny warszawskie.
Może warto w jednym miesiącu zrezygnować z tego wszystkiego, zaoszczędzić, kupić tani lot i noclegi w hostelu i znaleźć się w miejscu, gdzie Cię jeszcze nie było?
Dla porównania, tani lot do Madrytu odpowiednio wcześniej można kupić już poniżej 300 PLN w obie strony, hotel w samym centrum za 40EUR/noc ( a nie jest to wersja oszczędnościowa!), czyli ok. 500 PLN/3 noce, zjeść i wypić można w super sieci Museo del Jamon za 2 EUR (małe piwo+kanapka). razem daje to 1200-1300 PLN za cały wyjazd na 2 osoby. Czyż nie warto zapłacić odrobinę więcej i poczuć klimat gwarnej hiszpańskiej ulicy, zamiast pić co weekend te same drinki w tych samych miejscach lub oglądać kolejny taki sam amerykański film, zagryzając przesolonym popcornem?
OK, może powyższy opis jest nieco tendencyjny :-), ale rozumiesz naszą ideę??
Nasz schemat podróżniczy
Planując kolejną wycieczkę, zaczynamy od szukania aktualnych promocji
lotniczych – tu korzystamy z portalu mlecznepodróże.pl ,wyszukiwarki
skyscanner.pl, sprawdzamy tanie loty Wizzair lub Ryanair lub czekamy na
szaloną środę LOT-u 🙂
Dobra rada: korzystaj z trybu prywatnego w przeglądarce (np. w Mozilli to skrót CTRL+SHIFT+P). Jeśli wielokrotnie wchodzisz na stronę wyszukiwarek lotów i wpisujesz te same połączenia, ceny lotów będą iść w górę!
Jak już mamy bilety, zakładamy plik na Google
Drive, w którym każde z nas wpisuje interesujące nas rzeczy w okolicy.
Potem układamy trasę podróży i dopasowujemy ją do wpisanych przez nas
punktów, na koniec szukamy hoteli lub kwater. Korzystamy (może mało
oryginalnie) z booking.com, następnie wspomagamy się serwisem tripadvisor i kiedy jest taka możliwość, staramy się zarezerwować noclegi bezpośrednio u właściciela obiektu. Na koniec rezerwujemy samochód, sprawdzony serwis to np. rentalcars.com, jak jedziemy sami – to najtańszy :), jak jedziemy z dziećmi to troszkę większy..
Najważniejsze jest podjęcie decyzji i kupienie biletu w wymarzone miejsce! Jak mamy już bilet, możemy zacząć oszczędzać na noclegi i przyjemności na miejscu. Bilet jest bezzwrotny, więc i motywacja większa 🙂 Spróbuj tej metody i przekonaj się sam, a na pewno złapiesz podróżniczego bakcyla!
Dodaj komentarz